Kuchnia świątynna dziś

Kuchnia świątynna to ważne pomieszczenie. Od paru lat była planowo przebudowywana. Modernizujemy ją sukcesywnie i dokupujemy potrzebne sprzęty. W 2015 roku uzyskaliśmy nawet odbiór przez Sanepid, dla zbiorowego żywienia. Staraliśmy się o to od dawna. Obecnie, by gotowanie było łatwiejsze, potrzebujemy jeszcze kilku sprzętów, takich jak maszyna do obierania ziemniaków oraz do krojenia i rozdrabniania warzyw.

Po odejściu Hariczarana Prabhu, świątynia otrzymała pieniądze z jego polisy ubezpieczenia na życie. Po naradzie, postanowiliśmy całą sumę przeznaczyć na modernizację kuchni właśnie. Dołożyli się też inni darczyńcy, jak bh. Sebastian.

Kuchnia służy świątyni do cotygodniowego gotowania w ramach Food for Life, coniedzielnych „Uczt Miłości”,  comiesięcznych programów otwartych organizowanych przez Dwarakaczjutę Prabhu oraz corocznego rozdawania posiłków na Ratha Jatrze wrocławskiej.

Food Fo Life – Pożywienie Życia

Wrocławski program Food for Life (FFL) ma długoletnią tradycję. To, ogólnie rzecz biorąc, program darmowego rozdawnictwa posiłków wegetariańskich. Jest to ogólnoświatowa akcja ISKCON-u, która istnieje praktycznie tak długo, jak nasz Ruch.

Bhaktowie wrocławscy podejmowali akcje zbierania produktów i rozdawania gotowanych posiłków od lat osiemdziesiątych. Świątynia nasza już w 1989 roku zorganizowała wyprawę z darami i pomocą humanitarną do Rumunii, zaraz po upadku Causescu. Ugotowano tam wiele garnków pożywnego jedzenia dla Rumunów, w przełomowym dla tego kraju momencie.

Akcja Hare Kryszna Powodzianom

W lipcu 1997 roku, gdy Wrocław nawiedziła wielka powódź, bhaktowie co dzień dowozili samochodem i łodzią gotowane, cieple pożywienie dla mieszkańców miasta. Tam gdzie nie było prądu i wody, ciepły posiłek był cenny. Mieszkańcy bowiem dostawali przeważnie tylko suchy prowiant.

W lipcu 1997 roku, gdy Wrocław nawiedziła wielka powódż, bhaktowie co dzień dowozili samochodem i łodzią gotowane, cieple pożywienie dla mieszkańców miasta. Tam gdzie nie było prądu i wody, ciepły posiłek był cenny. Mieszkańcy bowiem dostawali przeważnie tylko suchy prowiant.

Więcej o tej akcji można znaleźć w artykule z Kuriera Nama Hatta: Komitet „Hare Kryszna powodzianom”.

Weteranem wrocławskiego Food for life jest Rasa Tattva Prabhu (Tomasz Reimann). Około dwadzieścia lat wspierał on finansowo i brał czynny udział w tym programie. Obecnie, z powodu choroby, Rasa Tattva nie bierze już czynnego udziału w FFL. Kontynuuje go natomiast Matadżi Wisznupatni.

Jeden raz w tygodniu, na ulicy Szewskiej, pod „Kalaczakrą”można dostać ciepłe kitri i papadamy. Trzeba tylko tam być w piątek, ok. godz 15-ej.

Więcej informacji na profilu: https://www.facebook.com/FFLWroclaw/

Właściciele „Kalaczakry” są od lat pomocni bhaktom, za co jesteśmy wdzięczni.

Systematycznie, choć jednorazowo może w niedużych ilościach, wrocławianie otrzymują od nas pożywienie o duchowym wymiarze. Biorąc pod uwagę Ratha Jatrę, comiesięczne programy w NOT oraz piątkowe FFL, można szacować, że rocznie jest to ok. 3000 -3500 porcji prasadam, rozdanego nieodpłatnie.

Życzymy sobie, aby nasze możliwości wzrastały, w miarę nabywanego doświadczenia w tej dziedzinie. Obecną bolączką jest brak transportu (samochodu) dla FFL.

Ludzie stali w kolejce nawet podczas deszczu. (fot. Padmaksza Pr.)

Zaprzyjaźniony kierowca użyczył swojego ciągnika i przebijał się przez zalane tereny (fot. Padmaksza Pr.)


W tym samym roku na Placu Strzeleckim została wydana milionowa porcja w ramach wrocławskiej akcji FFL. (fot. Padmaksza Pr.)